wtorek, 10 lipca 2012

Przyjaźń .. to wszystko co mam. Ale teraz nawet ona się rozpada. To dziwne. Znamy się od jakichś 8 lat. Zawsze się kłóciłyśmy. Po 2 godzinach max . godziłyśmy się.. Teraz wszystko się sypie. Kiedyś jak wyzwałyśmy się od idiotek , nie było to obraźliwe.. teraz? teraz wszystko jest inaczej. Każde nowe wyzwisko boli. Każda nowa kłótnia rani. Każda kłótnia robi się coraz gorsza. Coraz bardziej raniąca. To głupie.. kłócimy się o byle co.. Oddalamy się od siebie. Nie potrafimy powiedzieć sobie wszystkiego jak kiedyś. Teraz się boimy. Boimy się, że komuś wygada. To trudne. Trudne do zrozumienia i wytrzymania
A co z miłością? Co z nim ? On już odszedł. Pozbyłam się go z serca. Ale czuję,że nie na zawsze. Nie widziałam go długo . Może to dlatego? Może gdy go zobaczę, to wszystko wróci? Wróci to uczucie, którego tak nie chce. Nie chce znowu być raniona. Wciąż słyszę,że ludzie mają mnie głęboko w dupie. Zakochuje się w  osobach, które mają na mnie wyjebane. Każdy ma na mnie wyjebane. Ostatnio nawet ja. Nawet ja siebie znienawidziłam. To głupie. Nie lubię tego uczucia. Nawet bardzo. Ale co mogę poradzić. Takie życie nastolatki. Uzależniam się od wielu osób, potem wszystko się sypie. Następnie jestem szczęśliwa -wszystko się układa. Potem znowu wali. To jest ciąg który trwa. Ciąg który nigdy się nie kończy. ~RossetGirl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz