wtorek, 10 lipca 2012

Przyjaźń .. to wszystko co mam. Ale teraz nawet ona się rozpada. To dziwne. Znamy się od jakichś 8 lat. Zawsze się kłóciłyśmy. Po 2 godzinach max . godziłyśmy się.. Teraz wszystko się sypie. Kiedyś jak wyzwałyśmy się od idiotek , nie było to obraźliwe.. teraz? teraz wszystko jest inaczej. Każde nowe wyzwisko boli. Każda nowa kłótnia rani. Każda kłótnia robi się coraz gorsza. Coraz bardziej raniąca. To głupie.. kłócimy się o byle co.. Oddalamy się od siebie. Nie potrafimy powiedzieć sobie wszystkiego jak kiedyś. Teraz się boimy. Boimy się, że komuś wygada. To trudne. Trudne do zrozumienia i wytrzymania
A co z miłością? Co z nim ? On już odszedł. Pozbyłam się go z serca. Ale czuję,że nie na zawsze. Nie widziałam go długo . Może to dlatego? Może gdy go zobaczę, to wszystko wróci? Wróci to uczucie, którego tak nie chce. Nie chce znowu być raniona. Wciąż słyszę,że ludzie mają mnie głęboko w dupie. Zakochuje się w  osobach, które mają na mnie wyjebane. Każdy ma na mnie wyjebane. Ostatnio nawet ja. Nawet ja siebie znienawidziłam. To głupie. Nie lubię tego uczucia. Nawet bardzo. Ale co mogę poradzić. Takie życie nastolatki. Uzależniam się od wielu osób, potem wszystko się sypie. Następnie jestem szczęśliwa -wszystko się układa. Potem znowu wali. To jest ciąg który trwa. Ciąg który nigdy się nie kończy. ~RossetGirl.

wtorek, 26 czerwca 2012

Dzień dziwny. Znowu nie pojawił się w szkole. Siedziałam w tym budynku , w którym ' dorośli ' ludzie mają nas czegoś ' nauczyć ' . A zachowują się gorzej niż my. Chodziłam z uśmiechem na twarzy, sztucznym uśmiechem. Jednakże w sercu bolało. Znowu go nie zobaczyłam. Niby się odkochałam, ale jednak jeszcze jest " to coś " czego nie da się usunąć z mojego serca. Jest brzydki. Nawet bardzo . Ale jednak ma , (ponownie) TO COŚ. Czego nie potrafię określić. On - nie zwraca w ogóle na mnie uwagi ,ale jednak, jednak i tak ma TO COŚ i nadal będzie przykuwał moją uwagę. " Przeszłość jest tatuażem- nikt jej nie zmaże." Nie zmaże tego, że coś do niego czułam, nigdy. Jedynym ' lekarstwem ' na niego, jest zakochać się w innym. Próbowałam. I co? Nie wyszło. Nadal czuje coś do niego - brzydkiego nastolatka, w którym nie wiem dlaczego się zakochałam. Uroda nie ma znaczenia - mówią ludzie. Ale jednak to ładniejsi mają większe powodzenie. Nie tylko w miłości. Także w dostaniu pracy. W naszych czasach, żeby dostać prace w sklepie musisz mieć cycki jak balony i piękny uśmiech . Ale to tylko XXI wiek. Świata zmienić się nie da. Ale możemy zmienić tych , którzy są dla nas całym światem. ~ RossetGril .

niedziela, 24 czerwca 2012

Nieszczęśliwie zakochana.

Jest coraz lepiej. Powoli zaczynam zdejmować maskę z mej twarzy i pokazywać prawdziwą siebie. To ja . Nastoletnia dziewczyna , nieszczęśliwie zakochana. O czym dowiedziało się pół szkoły. Gwiżdżący uczniowie niezdający sobie sprawy z tego, że ona tylko udaje. Udaje, że ją to nie obchodzi. Jedna, wielka pokerowa twarz, w której środku coś pękało. To chyba serce. Duże serce tej nieletniej istoty powoli nie wytrzymywało. Po jakimś czasie sprawa umilkła, a ja znowu zaczynam się otwierać, pokazywać moją prawdziwą, szczęśliwą twarz. ~ RossetGirl.

Welcome to my land of dreams, where all dreams come true.

Blog założony około roku temu. Postanowiłam w końcu coś tu napisać. Ogólnie, to wątpię, że ktoś będzie to czytał,ale cóż. W końcu gdzieś muszę się wyżalić. Zapewne będę tu męczyć pierdoły o moim zjebanym życiu, miłości i przyjaźni. Wolę pisać anonimowo , nie zdradzać się. Lepiej się wtedy czuję .
A więc
Welcome to my land of dreams, where all dreams come true.  :D